Kiedy potrzebujesz pośrednika?

Pośrednik kredytowy to postać kontrowersyjna. Z jednej strony może nas wpędzić w nie lada tarapaty- z drugiej może nam zorganizować kredyt na takich warunkach, że sami byśmy sobie takiego nie udzielili.



Nie jest tajemnicą, że pośrednik kredytowy pracuje za pieniądze. To czy jest naszym sojusznikiem, czy może sojusznikiem banku możemy określić już od razu.


Podczas gdy w obu przypadkach pośrednicy kredytowemu zależy na dopięciu „tematu” jeden z nich z pewnością zrobi to z korzyścią dla banku. No ale ten jest darmowy i sprawa jest oczywista- choćby miał najszczersze intencje, zawsze będzie ograniczony do oferty jednego banku.
Tego w którym ma pracę.

Jeśli jest niezależny- znowu za wcześnie by otwierać szampana.

Na rynku funkcjonuje okołu 20 banków.
Każdy z nich ma wyspecjalizowaną ofertę, która jakby tego było mało, zmienia się. Co więcej. Banki w ogóle mogą nie być zainteresowane udzielaniem kredytów!

W branży funkcjonuje system naczyń połączonych. Dobry pośrednik ma swoje kontakty w bankach. Mogą to być zwykli pracownicy, albo dyrektorzy oddziałów. To oni informują pośrednika o ofertach, o tym czy decyzje są obecnie zazwyczaj pozytywne, czy negatywne. Mówiąc krótko – są jego oczami i uszami.

Dlaczego?

Bo dobry pośrednik będzie im dostarczał odpowiednio przygotowanych do kredytowania klientów.
Jest to najzwyczajniej w świecie obopólna korzyść.

Pośrednicy są również skuteczni i nieskuteczni.


Skutecznego pośrednika łatwo poznać.


Wie o czym mówi. Zadaje pytania konkretyzujące sytuację. Ewidentnie czuć, że układa już w głowie plan działania, lub wręcz od razu mówi co zrobić i jak się przygotować. Można go o coś zapytać, czuje się swobodnie w temacie. Może również zatrudniać dodatkowe osoby, które pomagają mu rozwijać jego biznes, więc warto dopytać o to jeśli nie mamy pewności.

Z drugiej strony jest pośrednik fatalny. 

Taki roześle wnioski kredytowe do wszystkich banków.
Co w tym złego?
Otóż każdy bank ma określone z góry ile zapytań MAKSYMALNIE może mieć ich klient w ostatnim roku. Czasem jest to 3 czasem 15.
Mało tego.
Jeśli klient (czyli my) mamy w banku decyzję negatywną to zanim będziemy mogli złożyć tam wniosek ponownie, znowu upłynie rok.

Mówiąc krótko nie tylko nam nie pomoże, ale i zaszkodzi. Jeśli potrzebujemy kredytu na teraz to żadne prośby ani groźby nie pomogą. Będziemy w kropce.

Jeśli znajdziemy już pośrednika, który nam odpowiada i z którym dobrze się nam współpracowało, warto zachować taki kontakt. Wtedy w przypadku „awarii” będziemy mieć kogoś sprawdzonego kto nam pomoże.


Co do wynagrodzenia niezależnego pośrednika. Zasadniczo mówi się tu o kwotach rzędy 10% wnioskowanej kwoty kredytu netto. (Potrzebujemy 100 000PLN pośrednik bierze 10 000PLN). Kwota może się różnić w zależności od sytuacji.

Dużo wbrew pozorom zależy też od nas. Jeśli są jakieś „brudy w papierach” lepiej powiedzieć o tym pośrednikowi. Prędzej czy później to i tak wyjdzie a tak pośrednik może to po prostu uwzględnić. 


 

Komentarze

Popularne posty